Sunday, January 15, 2012

Zimowy przegląd szafy w Spaghettowej wersji :>

Poniechałam (yhyhy, informatyka rzuca mi się na mózg - zapamiętałam sobie to "Poniechaj" przy wyłączaniu Maca i szpanuję słownictwem) umieszczania powitania, bo już nie pasuje do krajobrazu :D Spadł sobie śnieg - fajnie, fajnie, ale boli mnie, że muszę wkładać grubą kurtkę i marnować cenny czas na owijanie szalika. Jestem prawie pewna, że jak co roku zacznę się spóźniać do szkoły, a to niefajnie.

Ostatnio chyba za bardzo rozkazuję ludziom. A może to i dobrze... W końcu tak męczyłam Sabi, że chcę 2 działy, że potem się okazało, że o jednym zapomniała i dała właśnie mi, ponieważ to ja ją tak męczyłam, że chcę 2 działy... ^^

Pewnie przerzuciłabym się tylko na ten przegląd szafy, bo go sobie wczoraj upatrzyłam i się go uczepiłam jak... no, nie wpada mi do głowy żadne porównanie... Ale musiałam przecież pisać te nowości z butików, bo kto by je pisał jak nie ja :D

Może od teraz nie będę się spóźniać z notkami, bo w niedziele nic ciekawego do roboty nie mam.

Dobra, dobra - wracając do tematu notki... A może nie wracając, bo zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, którą muszę się tu z wami podzielić mimo, iż jest niezwykle nieinteresująca i bezsensowna. Otóż debilnieję ostatnimi czasy. Zastanawiam się czy to może dlatego, że dawno nie jadłam budyniu... Nie wiem, w każdym razie jeśli tak dalej się pociągnie to skończę jako zwykły, szary debil z ulicy, a tego chyba nie chcę :C Muszę sobie znaleźć coś, co wymaga wysiłku umysłowego... Nawet już przestaję rozumieć fizykę :(

A więc, a więc (tak, wiem, że nie zaczyna się od tego zdania, ale i tak nikogo nie obchodzi od jakiego słowa zacznę) zrobię pierwszy w mym krótkim życiu przegląd szafy ^^
Pomyślałam, że skoro spadł śnieg dobrze by było przyodziać się w ciepłe ciuszki (ach, wiem, jakaż to ja jestem inteligentna XD).

Zimą warto nabyć kolorowe rurki, potrafią ożywić każdą stylizację oraz fajnie wyglądają z kozakami C: Pierwsze, turkusowe pochodzą z mojego Waclawa's i kosztują 40 m$, kolejne wybrałam ze względu na oryginalny wzór - pochodzą z Parsleya ♥ i również kosztują 40 m$ ^^ Ostatnie, kremowe (lub pomarańczowe... nie znam się na kolorach :c) zakupiłam w Parisianie za tę samą cenę. Ciekawie będą się komponowały z ciepłymi, aczkolwiek delikatnymi barwami :D (tak mi się wydaje przynajmniej)

Chyba nie muszę się tak rozpisywać, jak wcześniej, bo i tak nikt tego pewnie nie przeczyta, a i mi się nie chce ^^ Więc szaliczek pochodzi ze Smart Line i kosztuje jedyne 40 m$ :D Pierwsza czapka jest z Parsleya ♥, a ostatnia jest autorstwa Fantie, znajdziecie ją w OB, w kolekcji Celebrity Style, w cenie 600 m$ :D

Owy płaszczyk, tak jak powyższy szaliczek pochodzi ze Smart Line, lecz kosztuje 60 m$ ^^ Zdaję sobie sprawę, że kurteczki są bardziej jesienne, ale gdy zaczną się roztopy będą idealne, poza tym... no, to przecież FS, co ja się tak przejmuję >.< Pierwsza kurteczka jest z Miał, a druga z ostatniej kolekcji w OB - West Side Hippie i kosztuje całe 5 glamsów :D

Nie byłam w stanie zrobić ani jednej zimowej stylizacji, gdyż coś mi padło na mózg i coraz ze mną gorzej, może następnym razem coś tam stworzę ^^

Alem ja się dzisiaj smutna zrobiła... Chyba ten śnieg mnie dołuje.

Obiecałam Maćkowi zrobić ocenkę, ale niestety... Dzisiaj jakoś nie mam weny, z moim humorkiem teraz każdy by chyba ndst dostał. Mam nadzieję, iż mi wybaczy :c

No comments:

Post a Comment